pytanie Łusi:
-NAWET GDYBYŚ BYŁA BOGATA TO BYŚ CHCIAŁA MIEĆ DZIECKO?
-no pewnie!
-NAWET JAKBYŚ BYŁA BOGATA TO BYŚ BARDZO SIĘ MARTWIŁA BO BYŚ CHCIAŁA MIEĆ DZIECKO A BYŚ NIE MIAŁA?
to chyba po rozmowie o tym,że dzieci to największy skarb ;)
pytanie Łusi:
-NAWET GDYBYŚ BYŁA BOGATA TO BYŚ CHCIAŁA MIEĆ DZIECKO?
-no pewnie!
-NAWET JAKBYŚ BYŁA BOGATA TO BYŚ BARDZO SIĘ MARTWIŁA BO BYŚ CHCIAŁA MIEĆ DZIECKO A BYŚ NIE MIAŁA?
to chyba po rozmowie o tym,że dzieci to największy skarb ;)
-A KIEDY WSZYSCY LUDZIE UMARNĄ? zapytała Lusia dziś rano jadąc do przedszkola
A MOŻEMY MIEĆ ŁABĘDZIA ? – pyta Łusia zasypiając
-Raczej nie.
-A DLACZEGO?
-Bo łabędzie potrzebują stawu.
-AHA…. i zasnęła
– JAK MAM SOBIE PORADZIĆ Z MAJCEJEM I PAWEŁKIEM JAK SĄ NIEGRZECZNI? – pyta Łusia jadąc do przedszkola
-BIĆ – radzi starszy brat
-A JAK BYM BYŁA KJÓJEM, TO BYM MACHAŁA NOGAMI…
-A JAK BYM BYŁA NAKLEJKĄ, TO BYM SIĘ PRZYCZEPIAŁA…
Łucja woła Emilkę do wspólnej zabawa:
-EMILKA PRZYCHODŹ NAJGŁOŚNIEJ JAK POTRAFISZ!
–W CO SIĘ LUSIU BAWIŁYŚCIE Z JADZIĄ? – pyta Kajtek
–ŻE LALE SĄ DZIDZIUSIAMI I IDŁYŚMY Z NIMI NA SPACER.
Lusia zobaczyła, że Kajtek rysuje, poderwała się i pędzi do swojego pokoju:
-OTWÓRZ MI IDĘ PO MOJE PISAKI!
-Ja nie wiem czy tu są twoje pisaki?
-NA PEWNO, ZAUFAJ MI? – odpowiada mi Łusia
i co i były:)
Łusia zasypia…cisza, cisza, cisza?…nagle:
– JA TEŻ CHCĘ MIEĆ TAKIE WŁOSY, TAKIE JĘCE, TAKĄ BUZIĘ, CHCĘ BYĆ DUŻA, JAK MAMA! KUPISZ MI KOSTIUM MAMY, MAMO?
Lusia zbudziła się dziś rano w swoim łóżeczku (ostatnio jakby nocne wędrówki się kończą?)
i krzyczy:
HALO TU BAZA!!!
HALO TU BAZA!!!